Gen krótkiego snu
Większość osób dorosłych potrzebuje ok.7-8 godzin snu, aby czuć się dobrze następnego dnia. Według zaleceń Narodowej Fundacji Snu nie powinniśmy sypiać regularnie (czyli w większość nocy) krócej niż 6 godzin, ani dłużej niż 9 godzin. Obie sytuacje uważane są za szkodliwe dla zdrowia.
Są jednak i tacy, którym wystarczy tylko 4-5 godzin snu i nie wpływa to negatywnie na ich funkcjonowanie za dnia. Takie osoby określamy mianem „short sleeper”, czyli osoby z krótkim snem dobowym. Uważa się, że stanowią oni niecały 1% naszej populacji. Naukowcy od lat 90-tych ubiegłego wieku badają zjawisko małej potrzeby snu i wydaje się, że może odpowiadać za nie mutacja pewnego genu (DEC2).
U matki i córki, które sypiały bardzo krótko, odkryto właśnie tę mutację. Gdy wywołano ją u myszy, ona również potrzebowała mało snu. Co więcej, zaobserwowano u niej wzmocnienie połączeń między obszarami w mózgu odpowiedzialnymi między innymi za pamięć. Stąd wysnuto hipotezę, że „short sleepersi” mogą sypiać po prostu bardziej efektywnie i w krótszym czasie realizować takie funkcje snu jak choćby konsolidacja pamięci.
Naukowcy jednak podkreślają, że wiele osób, które sypia krótko nie ma takiej mutacji i może mieć zaburzenia snu wymagające leczenia lub nie ma czasu na spanie wystarczająco długo, przez co uczy się tolerować konsekwencje niedoboru snu. W przypadku tych grup konieczna jest praca nad poprawą snu.