Czy pełnia księżyca ma wpływ na sen?
Wpływ pełni księżyca na pogorszenie snu był obecny od wieków w wierzeniach i podaniach ludowych. Nasi przodkowie wierzyli nie tylko w to, że jasny księżyc zaburza sen, ale też, że w czasie pełni budzą się ukryte demony, złe moce i czarownice, a ludzie zmieniają się w wilkołaki lub wampiry. Czy takie opowieści przekazywane były z pokolenia na pokolenie po to, aby wzbudzać strach i zapobiegać opuszczaniu domostw w jasne noce, co mogło grozić realnym niebezpieczeństwem? Czy może księżyc rzeczywiście wpływał i nadal wpływa na zachowanie ludzi? Czy w powiedzeniu „księżycowe szaleństwo” kryje się ziarnko prawdy? Wiadomo, że osoby cierpiące na padaczkę mają więcej napadów w czasie pełni, a osoby chorujące na somnambulizm – więcej epizodów. Powszechne skojarzenie z somnambulizmem, to właśnie osoba lunatykująca na tle dużego, jasnego księżyca.
A czy określenie „księżycowa bezsenność” ma jakieś podstawy? Wielu pacjentów zmagających się z bezsennością obawia się pełni. Są oni przekonani, że wtedy nie zasną. Czy to rzeczywiście pełnia ma wpływ na ich gorszy sen czy może jest to samospełniająca się przepowiednia? Myśl, że nie zasnę powoduje lęk i niepokój, a te emocje zwiększają wzbudzenie fizjologiczne i …utrudniają zaśnięcie.
Przyjrzyjmy się zatem temu, co współczesna nauka ma do powiedzenia w sprawie związku blasku księżycowego oraz snu i zachowania.
W 2013 r. przeprowadzono pierwsze badanie wpływu księżyca na parametry snu, które były obiektywnie mierzone w badaniu polisomnograficznym. Przebadano 33 zdrowe osoby w laboratorium snu i stwierdzono, że w noce z pełnią księżyca badani zasypiali dłużej o 5 minut, spali krócej o 20 minut oraz mieli aż o 30% mniej snu głębokiego, wolnofalowego, a także niższy poziom melatoniny niż w pozostałe noce. Wpływ księżyca zaznaczał się na 4 noce przed i był widoczny 4 noce po pełni księżyca. Dodam, że w laboratorium panowało stałe oświetlenie, więc księżyc nie zaglądał badanym przez okno. Dlatego autorzy badania uważają, że człowiek, podobnie jak inne ssaki, posiada wewnętrzny, endogenny rytm okołoksiężycowy. Jednak pytanie, jaką rolę pełni taki rytm, pozostaje zagadką. Wydaje się, że okołoksiężycowy zegar jest obecny u zwierząt morskich, wrażliwych na przypływy i odpływy. Czy zatem jest on pozostałością po naszych bardzo odległych przodkach żyjących w morzach i oceanach?
Badanie przeprowadzone rok później wśród 47 zdrowych ochotników wykazało podobne wyniki: sen badanych w czasie pełni był krótszy o 25 minut. Sen u części badanych był też bardziej czuły na bodźce zewnętrzne (dźwięki i wibracje). Czy te zmiany we śnie wykształciły się w toku ewolucji po to, aby nasi przodkowie, którym trudniej było się ukryć w księżycowym blasku, mogli szybko się obudzić i obronić przed drapieżnikami?
W najnowszym, tegorocznym badaniu, naukowcy przebadali wpływ faz księżyca na sen u 98 zdrowych ochotników, przedstawicieli plemienia Toba mieszkających w Argentynie. Badani przez 1-2 miesiące, nosili na nadgarstkach aktygrafy, urządzenia monitorujące aktywność i sen. Okazało się, że w noce przed pełnią kładli się spać później średnio o 30 minut oraz spali krócej aż o 50 minut! Największy wpływ na sen miało intensywne światło księżyca obecnego na niebie w pierwszej części nocy, zaś gdy księżyc świecił w drugiej części nocy, jego wpływ na zasypianie i długość snu był niewielki. Wśród badanych byli zarówno mieszkańcy mocno oświetlonych terenów miejskich jak i słabo oświetlonych terenów wiejskich oraz grupa osób, które w ogóle nie miały dostępu do elektryczności. Autorzy badania przeanalizowali również zapisy z urządzeń monitorujących aktywność 464 studentów Uniwersytetu w Waszyngtonie i stwierdzili, że ich sen wykazuje podobne zmiany w czasie pełni jak sen przedstawicieli argentyńskiego plemienia Toba. Naukowcy ze zdumieniem odkryli, że księżycowy blask wpływa w podobny sposób na sen mieszkańców nowoczesnej aglomeracji, którzy raczej nie przywiązują wagi do tego w jakiej fazie znajduje się księżyc, co na mieszkańców niezelektryfikowanych obszarów Argentyny.
Ci ostatni pamiętali jeszcze czasy, gdy zdobywano pożywienie w lesie. Starsi członkowie plemienia Toba wspominali, że w czasie jasnych, oświetlonych blaskiem księżyca nocy wybierali się na polowanie do lasu lub na połów ryb. Ponadto był to czas ożywionych kontaktów społecznych oraz zwiększonej aktywności seksualnej. Symbolem księżyca w kulturze Toba jest mężczyzna przedstawiany w trakcie stosunku z kobietą.
Z opisanego powyżej badania można zatem wnioskować, że zarówno sen, jak i zachowanie ludzi dostosowały się w toku wielu lat ewolucji, aby umożliwiać naszym przodkom zdobycie jedzenia i przetrwanie oraz regulować płodność w trakcie jasnych, księżycowych nocy.
Niestety ta właściwość snu do skracania się w księżycowe noce, która w dawnych czasach dawała korzyści, teraz, we współczesnym świecie stała się zmorą, szczególnie dokuczliwą dla osób zmagających się z bezsennością. Jednak z badania wynikła jeszcze jedna ważna prawidłowość: im większe „zanieczyszczenie” światłem, tym krótszy był sen ich mieszkańców. Było to widoczne nie tylko w czasie pełni, ale we wszystkich fazach księżyca. Tak więc światło sztuczne wszechobecne w dużych miastach ma istotny wpływ na długość snu oraz nasila wpływ pełni księżycowej, kumulując się i powodując jeszcze większe skrócenie snu niż u mieszkańców terenów wiejskich lub pozbawionych elektryczności.
Zastanówmy się teraz co to wszystko oznacza dla pacjentów z bezsennością?
Po pierwsze nie należy panikować z powodu pełni, a raczej przypomnieć sobie, że sen w tym czasie skraca się o kilkadziesiąt minut u wszystkich, również u osób zdrowych. Po drugie, wiedząc o tym, nie warto kłaść się do łóżka wcześniej niż zazwyczaj i zmuszać do zaśnięcia. Wręcz przeciwnie, lepiej dostosować pory snu do aktualnego zapotrzebowania na sen i położyć się nawet później niż zwykle, wtedy kiedy czujemy już senność. I po trzecie, w tym okresie dobrze jest zadbać w szczególny sposób o higienę snu po to, aby zapewnić sobie optymalne warunki do spania. Na pewno zasadę o ograniczeniu światła przed snem warto potraktować bardzo poważnie. Dajmy szansę naszemu organizmowi do wytworzenia melatoniny, a do tego potrzebna jest ciemność. Dlatego ograniczmy światło zewnętrzne poprzez szczelne zasłonięcie okien oraz to w mieszkaniu, szczególnie światło niebieskie emitowane przez ekrany. Dzięki temu zminimalizujemy wpływ księżyca w pełni na nasz sen i przestaniemy się obawiać „księżycowej bezsenności”.
Autorka:
dr n. med. Ewa Walacik-Ufnal
Psychiatra, ekspert medycyny snu, terapeuta.
Artykuły źródłowe:
- https://www.cell.com/current-biology/fulltext/S0960-9822(13)00754-9?_returnURL=https%3A%2F%2Flinkinghub.elsevier.com%2Fretrieve%2Fpii%2FS0960982213007549%3Fshowall%3Dtrue
- https://advances.sciencemag.org/content/7/5/eabe0465
- https://edition.cnn.com/2021/01/27/health/moon-phase-sleep-study-wellness-scn/index.html?fbclid=IwAR3eFO7PbYII68mOvdQKtILiiur6RBY9Q2-PwWXfLn6LPwaFa2NYaXZ2QNw