Maska NeuroOn – inny wymiar snu?
Maska NeuroOn – inny wymiar snu?
W grudniu pojawiły się w mediach doniesienia o tym, że trzech Polaków zaprojektowało maskę, dzięki której będziemy w stanie wyspać się w 2 godziny. NeuroOn stał się hitem reklamowanym jako pierwsza na świecie maska do snu polifazowego, dzięki której będziemy mogli dowolnie „zarządzać” swoim snem. Czy jest to rzeczywiście możliwe?
Jak działa urządzenie?
Maska NeuroOn – jak tłumaczą jej twórcy – dzięki zainstalowanym w niej elektrodom pozwala dokładnie monitorować naszą aktywność podczas snu. Dzięki temu mielibyśmy zyskać niemalże pełną kontrolę nad tym, jak śpimy. Zagwarantować może nam to, np. podłączony do maski smartfon, który obudzi nas dopiero w momencie, w którym kolejna faza snu dobiegnie końca. To po prostu „metoda” spania, która polega na tym, że śpi się w cyklach kilku krótszych drzemek na dobę a nie naturalnie, podczas nocy. Dzięki temu, według autorów, można znacznie zredukować całkowitą ilość snu potrzebnego do tego, by w pełni zregenerować organizm.
Co na to specjaliści od zaburzeń snu?
Wyżej opisany sposób działania maski wywołał zaniepokojenie i sprzeciw specjalistów od zaburzeń snu. Na podstawie fal EEG można rzeczywiście określić rodzaj snu (NREM czy REM) oraz jego głębokość (czyli ilość snu wolnofalowego), ale z całą pewnością nie wystarczy do tego sama maska. Niezbędne są tutaj badania polisomnograficzne, które można wykonać w domu na specjalnym przenośnym aparacie, ale to przeszkolona laborantka musi umocować elektrody, a odpowiednio przeszkolony specjalista musi ten sen opisać.
Nieprawdą jest również stwierdzenie, że regeneracja organizmu może nastąpić we śnie REM. Dla regeneracji we śnie niezbędny jest sen wolnofalowy NREM, a sen REM nie ma większego znaczenia, co zostało już naukowo udowodnione. Aby to lepiej zrozumieć, wystarczy dowiedzieć się, czym jest sen.
A jest on zjawiskiem niejednorodnym, składającym się z 2 odmiennych stanów fizjologicznych – snu NREM (sen głęboki, wolnofalowy) i snu REM (z ang. rapid eye movement – sen z szybkimi ruchami gałek ocznych). Po zaśnięciu aktywność naszego mózgu stopniowo się zmniejsza, a więc przechodzimy ze snu płytkiego w sen głęboki. Podczas snu głębokiego zwalnia się czynność serca i częstość oddechów, obniża się ciśnienie tętnicze krwi, wyraźne zmniejsza napięcie mięśniowe i spada metabolizm w mózgu do 50-70% aktywności w czasie czuwania. We śnie REM natomiast zapis aktywności elektrycznej i tempo metabolizmu mózgu są podobne do obserwowanych podczas czuwania.
Przechodzenie stadiów snu z NREM w REM układa się w cykle powtarzające się 4-5 razy w ciągu nocy. W każdym kolejnym cyklu zmniejsza się ilość snu głębokiego, a zwiększa ilość snu REM, po każdym cyklu następuje także spłycenie snu, któremu często towarzyszy wybudzenie. Oznacza to, że praktycznie każdy z nas budzi się w nocy co półtorej godziny, choć oczywiście nie każdy o tym pamięta.
Co stanie się jeżeli sen NREM zastąpimy snem REM?
Taka zamiana grozi utratą zdrowia lub może doprowadzić nawet do śmierci. Dowodem na to są amerykańskie badania, którym przewodził Alan Rechtschaffen. Badaniom tym poddane zostały szczury, które przy pomocy specjalnych technik całkowicie pozbawiono snu. Po około 3 tygodniach wszystkie szczury umierały na skutek wyniszczenia organizmu, spowodowanego długotrwałym stresem. Szczury miały podwyższoną temperaturę, były wychudzone i nadmiernie pobudzone. Okazało się, że szczur bez snu umiera szybciej niż bez jedzenia. Pokazało to rolę i znaczenia snu dla życia i zdrowia człowieka.
Podsumowując
Stosowanie maski NeuroOn nie jest zatem wskazane, gdyż to nie sen REM a NREM jest potrzebny do regeneracji i normalnego funkcjonowania człowieka. Spanie tylko w fazie REM już po kilku dniach doprowadzi do wycieńczenia organizmu i będzie mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie.
Autor:
Dr nauk med. spec. psychiatra Michał Skalski
Poradnia Leczenia Zaburzeń Snu