Dlaczego Polki rezygnują ze wspólnej sypialni?
Zdarzyło Ci się kiedyś położyć do łóżka i marzyć o jak najszybszym zaśnięciu, zanim przyjdzie partner? Albo czekać, aż zaśnie i dopiero wtedy się położyć? Nie jesteś sam. Takie sytuacje mają miejsce w niejednej sypialni.
Badania naukowe pokazują, że „współspacz” może mieć duży wpływ na nasz sen. Wiele osób odczuwa dyskomfort fizyczny i psychiczny, związany z zachowaniem partnera w łóżku.
Przeszkadza nam chrapanie, ruchy „współspacza” podczas snu, jego krzyki spowodowane lękami i koszmarami sennymi oraz mówienie przez sen. Również stres związany z chorobą partnera może być powodem niespokojnych nocy (np. cukrzyca, padaczka).
Dlaczego Polki rezygnują ze wspólnej sypialni?
Niedopasowanie chronotypów
Wybudzanie w nocy może być spowodowane rytmem okołodobowym partnera, którego zwyczaje związane z opóźnioną lub przyspieszoną fazą zasypiania przeszkadzają drugiej osobie. Sowa, kładąc się spać o 2 w nocy, budzi skowronka. A skowronek, wstając pełen energii o 7 rano, wybudza sowę lubiącą wstawać w południe. Rytm snu i czuwania u obu partnerów jest w konsekwencji zaburzony. Badania naukowe pokazują, że związki sowy ze skowronkiem rozpadają się dużo częściej, niż związki osób o podobnym chronotypie.
Chrapanie
Chrapanie występuje podczas snu i pojawia się u osób mających problemy z oddychaniem. Może też być spowodowane złym ułożeniem ciała lub wypiciem alkoholu przed położeniem się spać. Jak możemy sobie z nim poradzić?
Najlepszym sposobem jest oczywiście zgłoszenie się do lekarza, w celu ustalenia powodu chrapania. W przypadku, gdy lekarz stwierdzi, że problem tkwi w jakiejś przeszkodzie anatomicznej, powinno się przeprowadzić specjalny zabieg. Jednym z domowych sposobów na powstrzymanie chrapania jest wszycie piłeczki tenisowej w plecy piżamy. W efekcie człowiek nie śpi na plecach (najbardziej dogodnej do chrapania pozycji).
Zaburzenia ruchowe
Niektórzy mężczyźni, zwłaszcza w wieku ok. 60 lat, cierpią na różnorodne zaburzenia ruchowe – w czasie snu machają rękami lub nogami, czasem przejawiają agresję wobec „współspacza”, co może zakłócać jego sen. Wydaje się, że jedynym sposobem na rozwiązanie tego problemu jest spanie w oddzielnych łóżkach, ponieważ istniejące metody leczenia mogą się okazać niezbyt skuteczne.
Somnabulizm (potocznie nazywany lunatykowaniem) to najgroźniejszy przypadek, jeśli chodzi o zaburzenia ruchowe. Pacjent śpiąc, w czasie epizodu somnambulizmu, może wykonywać cały szereg skomplikowanych działań. Może przygotować kolację, zrobić zakupy, iść na spacer, a nawet jechać motorem. Są różne odmiany somnabulizmu, np. seksomnia, czyli uprawianie seksu przez sen. Zdarzały się również zabójcze czy samobójcze zachowania somnambuliczne. Somnambulizm jest ciężki do wyleczenia. Kobiety żyjące z somnabulikami często odczuwają lęk i strach przed zachowaniem partnera w nocy i zwykle w końcu wycofują się ze związków.
Udany związek najlepszym lekiem nasennym
Stosunki emocjonalne z partnerem mają istotny wpływ na jakość snu. Im relacje są lepsze, tym lepszy będzie sen. Dotyczy to przede wszystkim kobiet, u mężczyzn wpływ emocji na sen jest zdecydowanie słabszy.
Kobiety nieszczęśliwe w związkach, związane z alkoholikami, zmuszane do stosunków seksualnych cierpią na problemy ze snem. Scenariuszy jest wiele, skutkiem wszystkich są zaburzenia snu:
- Anna kolejną noc przewraca się z boku na bok, bezsennie przeżywając traumę po kolejnym wymuszonym przez partnera stosunku. Coraz ciężej jest jej się skupić na podstawowych zadaniach, popełnia błędy. Zastanawia się, jakie może być wyjście z tej sytuacji, ale jest uzależniona finansowo i psychicznie od swojego partnera.
- Katarzyna jest osobą, która lubi wcześnie chodzić spać. Jednak, ze względu na skomplikowane stosunki z mężem, kładzie się do łóżka późno, gdy on już zaśnie. Dzięki temu unika niechcianych kontaktów seksualnych. W związku z tą sytuacją Katarzyna rozregulowała swój zegar biologiczny, co objawia się m.in. złym nastrojem i brakiem chęci do życia.
- Zofia w końcu znalazła skuteczny sposób na unikanie swojego męża! Jest nim zażywana każdej nocy, tuż przed jego powrotem (około 21), tabletka nasenna.. Ostatnio jedna tabletka nie wystarcza, więc zwiększyła dawkę. Kiedy mąż wyjechał w delegację, chciała zrezygnować z tabletki, ale nie potrafiła już bez niej zasnąć.
- Maria ma męża alkoholika, chociaż nikomu się do tego nie przyznała. Nigdy nie wie, kiedy i w jakim stanie wróci do domu. Jej życie to wielka huśtawka nastrojów, w której przeważa głównie niepokój. Każdej nocy leży i nasłuchuje, czy pijany mąż nie wraca. Obawia się, że znowu zrobi jej awanturę i będzie agresywny. Ostatnio przeczytała artykuł o zaburzeniach lękowych i ze zdziwieniem odkryła, że doskonale pasuje do opisu.
Tego typu zachowania kończą się najczęściej rozwinięciem się bezsenności, uzależnieniem od leków nasennych, ale także depresją i zaburzeniami lękowymi. W każdym z opisanych przypadków sugerowanym rozwiązaniem byłoby spotkanie z psychiatrą lub psychoterapeutą w celu rozwiązania codziennych problemów. Jeżeli po wprowadzonym leczeniu jakość snu się nie polepszy, warto skontaktować się również ze specjalistą od zaburzeń snu.
Czy spać w jednym łóżku?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Jeżeli śpiąc z partnerem w jednym łóżku, nie wysypiamy się (czego konsekwencją jest, np. pogorszenie samopoczucia, problemy w pracy), wtedy decyzja o oddzielnej sypialni może pozytywnie wpłynąć na związek, a nawet go uratować. Co czwarta amerykańska para decyduje się na oddzielne sypialnie, podkreślając przy tym, że nie tylko poprawia się ich sen, ale także jakość życia seksualnego.
Zarówno zaburzenia ruchowe partnera, jego chrapanie, problemy z higieną, jak i złe relacje w związku mogą doprowadzić do bezsenności „współspacza”. Warto wtedy rozważyć (jeżeli oczywiście jest taka możliwość) spanie w oddzielnych sypialniach, aby zapobiec pojawieniu się problemów ze snem. Jeżeli tego typu problemy już się pojawiły, należy skontaktować się ze specjalistą od zaburzeń snu.
Autor:
Dr nauk med. Spec. Psychiatra Michał Skalski
Poradnia Leczenia Zaburzeń Snu