Czy da się nie myśleć przed snem?
Jak radzisz sobie z natłokiem myśli lub negatywnymi myślami przed snem? Czy masz sposoby, żeby temu przeciwdziałać?
Jeśli jednym z nich jest próba, by po położeniu się do łóżka o niczym nie myśleć, to po pierwsze – stawiasz sobie bardzo wysoko poprzeczkę (jest to zadanie niemal niewykonalne – bo myślenie jest charakterystyczne dla czuwania), po drugie – próbując tłumiąc myśli z dużym prawdopodobieństwem możesz doprowadzić do ich nasilenia. Jest to tak zwany paradoksalny efekt tłumienia myśli.
Jak to sprawdzić? Możesz na przykład teraz dać sobie następujące zadanie: „przez minutę za wszelką cenę nie myśl o różowych owcach”.
Udało się? To trochę tak, jakbyśmy próbowali postawić na rzece myśli zaporę. Czy przez to przestanie ona płynąć? Czy może będzie jeszcze bardziej napierać? Co więc zamiast tego? Podążając metaforą rzeki – w terapii będziemy próbowali skierować ją na inny tor (temu służą techniki poznawcze), a czasem po prostu nic z nimi nie robić (bo tak jak płynie rzeka, to myśli też odpływają).